Każdy, kto próbował
upiec chleb bezglutenowy wie, że to nie lada wyzwanie. Wszystko
jedno czy chleb jest z gotowej mieszanki, czy wykonanej samodzielnie
w domu. Przy pieczeniu tego chleba wszystko może się zdarzyć.
Robię chleb z różnych
mąk, czasem też próbuję gotowe miksy - sprawdzam czy coś się
zmieniło na plus w kwestii smaku i składu. Wypracowałam sobie
taki kompromis piekarniczy między oszczędnością czasu (5 minut-
mieszanie, 30 minut- wyrastanie, 40- minut pieczenie), łatwością
zrobienia (wymieszać, odstawić i zająć się czymś innym) i
wreszcie samymi składnikami (baza to bezglutenowa mąka ryżowa i dodatki).
Najczęściej moje
składniki to:
pół kilo mąki lub
mieszanki bezglutenowej, drożdże, sól, cukier, woda, olej/oliwa, ziarna.
Po wymieszaniu tych
składników kończy się łatwość pieczenia chleba bezglutenowego, ale jest kilka sposobów, które ułatwiają jego wykonanie:
1. Dodaję trochę
więcej drożdży jeśli mąki są ciężkie np. owsiana, czyli jedna saszetka i trochę (razem około 10 g)
2. Głównym
składnikiem jest mąka ryżowa lub mieszanka, a dopiero do niej
dodaję inne: jaglaną, owsianą (około 10-15%). Całość ma się
zmieścić w wadze pół kilo.
2. Ciasto wyrabiam na
tzw. konsystencję (film poniżej), dodaję zwykle więcej wody niż jest zalecane w
przepisie. Ciasto ma być dość gęste, ale płynne.
3. Jeśli jest chłodny
dzień, do wyrośnięcia podkładam pod formę pojemnik z ciepłą
wodą, ciasto wtedy rusza, ale nie za szybko.
4. Wierzch chleba przed
włożeniem do piekarnika smaruję wodą, chyba, że zapomnę:)
4. Do piekarnika
wstawiam na dół pojemnik z wodą.
5. Piekę bez
termoobiegu w temperaturze 180 stopni przez około 40-45 minut.
6. Po upieczeniu
wyjmuję z foremki i czekam aż wystygnie.
Et voilà