poniedziałek, 27 lutego 2017

Na śledzika śledź pod pierzynką

Śledzik to czas przejścia z tłustego do postnego. W niektórych miejscowościach o północy, po hucznej zabawie serwowano posiłek z jaj, mleka i śledzi, który miał symbolizować właśnie to przejście. Tradycję podtrzymuję, ale w zmienionej formie, przepisem na śledzia pod pierzynką - zestaw składników na pierwszy rzut oka wydaje się absurdalny, bo jak może smakować śledź z burakami, ogórkami i ziemniakami? Mi smakuje, szczególnie jak przeleży w lodówce 24 godziny.

Mój śledzik pod pierzynką:

Składniki:
5 solonych filetów śledziowych
1 duża cebula
4 ogórki konserwowe
3 ziemniaki
3 buraczki
bezglutenowy majonez (wg uznania, można zastąpić jogurtem)
3 jajka
pieprz

Filety śledziowe zalewam wodą i moczę około 2 godzin. Odsączam z wody, zalewam mlekiem i moczę jeszcze pół godziny.
Ziemniaki gotuję w mundurkach.
Gotuję buraki lub zużywam tarte ze słoika.
Cebulę drobno siekam .
Jajka gotuję na twardo (będą do posypania sałatki)
Ogórki, ziemniaki, buraki, jajka trę na tarce o dużych oczkach.
W przezroczystym naczyniu układam następujące warstwy: śledzie, cebula, majonez, ogórki, ziemniaki, majonez, buraki, majonez. Poszczególne warstwy posypuję pieprzem. Jeśli zostaną składniki dodaję kolejną warstwę.
Wierzch sałatki posypuję startymi jajkami.
Odstawiam do lodówki na noc, tak aby smaki się przegryzły.


Źródła:
http://www.bibliotekawszkole.pl/inne/gazetki/84/index.php








czwartek, 23 lutego 2017

Ma być tłusto i słodko!

W ten dzień ma być tłusto i słodko!
Ta tradycja podtrzymywana jest od wieków. Pamiętam do dziś moje zdziwienie kiedy próbowałam wytłumaczyć Francuzowi z Lyonu jak się robi "polskie" faworki, a on na to: wiem, wiem, my też to mamy, nazywamy je bugnes lyonnaises. Przekonanie w polskość faworków legło w gruzach.
Pierwsze faworki były robione już w Starożytnym Rzymie właśnie na koniec karnawału i nazywano jest chiacchiere, głównym składnikiem była mąka, woda i drożdże piwne. We Francji są znane raczej na południu, za to od Lyonu po Bordeaux. w Niemczech to Raderkuchen, dalej Polska, jeszcze dalej to Litwa žagarėliai, Białoruś хрушчы lub фаворкі, dotarły też do Szwecji pod nazwą klenäter, Słowacja - fánka, Węgry - csöröge i Rumunia - minciunele też się nimi zajadają.
 Dobre sprawdzone przepisy potrafią przetrwać wieki,  za nic sobie mają granice i uprzedzenia, po prostu rozchodzą się gdzie chcą, a my podajemy je dalej.
Mój przepis na faworki bezglutenowe to średnia wyciągnięta z forum, grup dyskusyjnych i blogów.
Proponuję dwie wersje: dla cierpliwych i tych trochę mniej (to ja)
Składniki:
20 dag mąki bezglutenowej (polecam wcześniej sprawdzony mix, w ten dzień faworki muszą się udać)
- 2,3 łyżki kwaśnej śmietany (dałam 12%)
- 3 żółtka

- 1 łyżka cukru pudru (można zmniejszyć)
- 1/2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 duża łyżka spirytusu
- 10 g masła
- olej 

Wszystkie składniki mieszam i wyrabiam do momentu aż ciasto przestanie się kleić do rąk, ciągle podsypuję mąką. Wkładam ciasto do lodówki na około 40 minut, potem małe kawałki wałkuję i wycinam prostokąty, w środku robię nacięcie i przewlekam je. W międzyczasie podgrzewam na głębokiej patelni olej i smażę. Pilnuję żeby ciasto nie traciło wilgotności, trzymam zawinięte w folię spożywczą. Jeśli komuś nie starczy cierpliwości do  klasycznego przekładania to po prostu można wyciąć koła i smażyć jak oponki. Po wyjęciu posypuję cukrem pudrem. Najważniejsze żeby było jak na końcówkę karnawału przystało!  Smaczności, słodkości! 

Wersja klasyczna:























Wersja dla cierpliwych trochę mniej:





















Źródła:
http://ricette.giallozafferano.it/Chiacchiere.html
http://www.marmiton.org/recettes/recette_bugnes-lyonnaises-a-la-levure-de-boulanger_27085.aspx
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/tlusty_czwartek/faworki/przepis.html
https://fr.wikipedia.org/wiki/Bugne

niedziela, 12 lutego 2017

Niech jedzą brioszki!

"Niech jedzą brioszki!" tak miała powiedzieć Maria Antonina do Francuzów skarżących się na brak chleba. Nam dziś chleba nie brakuje, ale słodkie ciasto drożdżowe na śniadanie to niezła porcja energii na początek dnia.
We Francji ile domów tyle brioszek, możliwość form niezliczona, od warkocza przez baby po bułeczki. Francuska brioszka to po prostu śniadaniowe ciasto drożdżowe na słodko, ja wybrałam brioszkę prowansalską bo do niej dodaje się wino z pomarańczy lub aromat pomarańczowy i rum, a do tego jeszcze łyżkę oliwy z oliwek.
Po kilku próbach najlepszą mieszanką bezglutenową okazała się mąka ryżowa (90%) i owsiana (10%), a potem wyrabianie na tzw. konsystencję (ma być lekka, ale możliwa do formowania) i podsypywanie ciasta, ale od początku.

Składniki:
250 ml mleka (jeśli ciasto będzie za gęste można dodać trochę więcej)
1/2 kg mąki bezglutenowej proporcje mąka ryżowa (90%) i owsiana (10%)
3 jajka
1 łyżeczka olejku pomarańczowego
3 łyżki miodu lub cukru
2 łyżki rumu
1 łyżka oliwy z oliwek
1/2 łyżeczki soli
100 gram masła
1 saszetka drożdży

Przygotowanie:
*niewielką ilość mleka podgrzać i w niej rozmieszać drożdże
*2 jajka, pozostałą cześć mleka, masło, miód, olejek pomarańczowy, rum, oliwę i sól wymieszać razem
*mąkę ryżową przemieszać z owsianą i do niej dodać  ww składniki, mieszać aż ciasto będzie miało jednolitą konsystencję
*na desce zagnieść kulę ew. dowolną formę, ciągle podsypując mąką
*ułożyć ciasto na posmarowaną olejem formę lub wyłożoną papierem
* piekarnik nagrzać do 180 stopni
* ciasto odstawić do wyrośnięcia przez około 30 minut (często stawiam na czymś ciepłym np. garnek z ciepłą wodą)
*przed włożeniem do piekarnika ciasto posmarować jajkiem (można do roztrzepanego jajka dodać trochę wody)
*na dół piekarnika wstawić żaroodporne naczynie z wodą, dzięki temu ciasto nie starci na wilgotności
*piec przez około 40 minut bez termoobiegu.

Ciasto zrobione wczoraj, przestudzone, zawinięte w folię, dziś nadal było miękkie i wilgotne :)







piątek, 10 lutego 2017

Idę na wesele! Narzeczeni o mnie pomyśleli!

 Dostałam zaproszenie na wesele z prośbą o odesłanie potwierdzenia, a w nim taki "drobiazg"  o nazwie SPECJALNA DIETA  dzięki któremu prawdopodobnie się najem jak na wesele przystało. Koniec z podziałem ról, że ja piję, a mąż je:) Oczywiście przed weselem jeszcze podpytam o szczegóły tej bezglutenowości, ale i tak jest mi miło, że ktoś o to zadbał. Chcieć to móc!



czwartek, 2 lutego 2017

Bezglutenowe z pszenicy...absurdalne stało się możliwe.

Wpadł mi wczoraj artykuł o chlebie bezglutenowym z pszenicy. Czytałam dwa razy, żeby połapać się w tych zdaniach, które na pierwszy rzut oka, wydawały mi się bez sensu. Artykuł doczytałam do końca i dalej nie wierzyłam. Produkcja takiego pieczywa polega na tym, że wykorzystuje się  mieszankę bakterii kwasu mlekowego i proteaz grzybowych, które w procesie fermentacji zakwasu skutecznie rozkładają gluten w mące pszennej z poziomu 75 tys. ppm do zaledwie 12 ppm! Po wyprodukowaniu tego chleba zrobiono też badania (hematologiczne, analizy przepuszczalności jelita i biopsyjne) z udziałem celiaków i nic, żadnego zaglutenienia!
Ale clou tego chleba to ponoć normalność: miękkość, chrupka skórka i samak zwykłego chleba.
No dobrze, ale gdzie jest ten chleb? ...We Włoszech! To włoscy naukowcy opatentowali taki proces produkcji.
Od jakiegoś czasu podczytuję o życiu bezglutenowym we Włoszech i mam wrażenie, że to jest jakiś bezglutenowy raj, ale o tym kiedy indziej. Znalazłam producenta tego chleba, chleba wygląda nieźle. Za miesiąc będę we Włoszech i już sprawdziłam gdzie go będę mogła kupić...w aptece! Tak, tak, żywność bezglutenową kupuje się tam w aptece. Cena na stronie 5,95 EUR za 360 gram. Jeśli dotrze to Polski to nie chcę nawet myśleć ile będzie kosztował.
Na razie czekam na dwie rzeczy:
Na wypowiedź Stowarzyszenia w tej sprawie.
Na wyjazd do Włoch, bo nie uwierzę w smaczność tego chleba póki nie spróbuję.

Zdjęcie ze strony producenta: Tak, możesz! Glutenowa rewolucja w świecie bez glutenu!


Źródła:
artykuł: http://dietetyczny.blog.polityka.pl/2017/02/01/bezglutenowy-chleb-z-pszenicy/
badania: http://www.frumentodeglutinato.com/sample-page/?lang=en
produkt: http://www.frumentodeglutinato.com/prodotti/?lang=en
zdjęcie: http://www.frumentodeglutinato.com/wp-content/uploads/2015/03/Pane_Spiga_SiTuPuoi-1.png