wtorek, 31 stycznia 2017

Co niymocni na celiakia mogą ciamrać

Między gotowaniem, a zdobywaniem produktów bezglutenowych zbieram też informacje na temat historii celiakii i samej diety bezglutenowej. Dziś w internetach znalazłam zalecenia diety bezglutenowej po śląsku. Zostały one zaprezentowane podczas Międzynarodowego Dnia Celiakii w 2012 na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach.
Fraj łod gluty.
Artikele szykuj swojskie.
Pozor dej bo glutyn trefisz we fanzolu po bretońsku
Łowoc i gemiza bez haltu ...  i wiele innych cudnych śląskich określeń...to się czyta! 

http://www.celiakia.pl/images/stories/slask.pdf


 źródło:
www.celiakia.pl/co-niymocni-na-celiakia-mogom-ciamrac-vii-mdc-w-katowicach/#more-571
http://www.celiakia.pl/images/stories/slask.pdf  




niedziela, 29 stycznia 2017

Rosa na deser

Sernik rosa w wersji bezglutenowej:

Spód tarty to około:
  200-250 gram mąki bezglutenowej
  2 jajka
  szczypta soli
  1 łyżeczka cukru
  pół kostki masła

Masa serowa:

1 kilogram białego sera- używam białego już zmielonego
1 saszetka cukru waniliowego
2  duże łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 kostki roztopionego masła
3 całe jajka
około 3/4 szklanki cukru  

pianka na wierzch ciasta:
2 białka 
1/2 szklanki cukru

Przygotowanie:
Składniki do wykonania spodu ciasta mieszam (tu użyłam 2/3 mąki ryżowej i 1/3 mąki owsianej).
Spód po prostu wyrabiam na konsystencję modeliny,  potem "modeluję" w okrągłej formie.

Ser i pozostałe składniki do masy miksuję, wylewam na wcześniej przygotowany spód.

Wstawiam do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piekę przez 45 minut.

Na koniec wyciągam ciasto, nakładam wcześniej ubitą pianę i piekę jeszcze przez 10 minut.
Po tym czasie wyciągam ciasto, zostawiam do wystudzenia i czekam na rosę, pierwsze kropelki pojawiają się po około 30-40 minutach.



 
 

czwartek, 26 stycznia 2017

Celiakowa psyche

Od momentu kiedy przeszłam na dietę nigdy "nie skusiłam" się na coś glutenowego, ale to nie znaczy, że to we mnie nie siedzi i że o tym nie myślę.

Pierwsza rzecz jaka mnie najbardziej denerwowała to smak i konsystencja chleba, i  wreszcie bóle brzucha, o które gastrolog stale dopytywał przed postawieniem diagnozy.
 Chleb bezglutenowy nie pachnie świeżym chlebem. Nigdy nie pomyślałabym, że zapach świeżego chleba czy bułki może mnie rozdrażnić, a jednak. Czasem potrafię warknąć do męża: odsuń się z tą świeżą bułką!

Nigdy też nie pomyślałam, że można rozpłakać się widząc na portalu społecznościowym świętowanie tłustego czwartku! Wkurzona, zapłakana poleciałam do kuchni całkowicie spontanicznie namieszałam jakieś ciasto i dodałam śmietankowy ser- zostałam uratowana:) Teraz to się chyba nazywa pączki kładzione.

Czytanie każdej etykiety skończyło się na tym, że musiałam zainwestować w okulary, co mi przypomniało, że jestem właśnie już w TYM wieku. Szybkie zakupy nabrały nowego wymiaru - 90 minut.

Zamknęłam się w domu, przestałam wychodzić do restauracji, bo się bałam, że mnie zaglutenią.

Poczucie bycia "odmieńcem" podczas rodzinnej imprezy, dopytywanie o szczegóły diagnozy  i objawy - temat idealny do niedzielnej zupy.


Jak sobie radzę? Oczywiście poza tymi momentami kiedy jednak sobie nie radzę.

W kwestii chleba pogodziłam się, staram się nie myśleć o tym. Kupuję certyfikowany w jednej z lokalnych piekarni i czekam na coś lepszego. Czasem mi się śni, że jem świeży, pachnący chleb. Rano wstaję i nie jestem zła, czuję się mentalnie najedzona! Boże, co ten ludzki mózg potrafi wyprodukować.

Słodkości bezglutenowe polubiłam. Większość ciast da się zrobić bez problemu, a ciasto kruche kruchość ma gwarantowaną;)
Czasem pytam męża kiedy je ciasto glutenowe: Dobre?
On: Tak
Ja: To opowiedz mi o tym:)

Zakupy staram się robić po drodze, w tych samych sklepach i takich gdzie produkty mają w miarę stale miejsce. Zaopatrzona w okulary i pewną wiedzę mieszczę się w 30 minutach. Kupuję najczęściej coś co już znam, produkty niepewne odkładam na półkę.

Do restauracji wychodzę, certyfikowanych jest już sporo. Zamawiam pierwsza i oczywiście rozpoczynam serią pytań. Kiedy widzę, że obsługa się plącze w zeznaniach i do końca nie wie o co chodzi z tym glutenem po prostu wychodzę. Jak kelner przejdzie przez piekło pytań bezglutenowych uprzejmie mówię: Z mężem będzie łatwiej, on jest normalny!
Kiedyś dostałam w prezencie zaproszenie na degustacje win połączoną z kolacją. Przed wyjściem podzieliliśmy się z mężem zadaniami: ja piję on je:) Okazało się, że wystarczyło w dniu rezerwacji zgłosić swoją bezglutenowość i szef przygotuje co trzeba. Byłam zauroczona kelnerką, która bardzo dyskretnie serwowała mi te bezglutenowe pyszności, tłumaczyła w jaki sposób  zostały one przygotowane i co w nich dokładnie się znajduje. Chapeau bas za taki serwis!

Rodzinne imprezy są już łatwiejsze, bo każdy już się dopytał o szczegóły gastroskopii, transglutaminazy tkankowej i moje kosmki. Pozostaje czekać aż ktoś napisze poradnik pod tytułem: jak żyć bezglutenowo i przy tym nie zwariować.




     Spontaniczne pączki z 12 lutego 2015









sobota, 21 stycznia 2017

Kuleczki chałwowe

Chałwa  - banalny przepis na małe co nieco:

szklanka ziaren sezamu
4 łyżki miodu
orzechy, pistacje, wanilia- co kto lubi

Ziarna sezamu prażę na patelni, następnie mielę w młynku, dodaję miód , a potem to już co mam: orzechy, pistacje, rodzynki, kakao, kawę.

Na koniec formuję kulki, wkładam do lodówki żeby schłodzić.

Smaczne słodkie sezamowe dobro! 









niedziela, 15 stycznia 2017

Zamiast kawy

„Odwar z korzenia pijają jako herbatę przy zaflegmieniach żołądka, słabiej strawności, obrzmieniach wątroby i śledziony, cierpieniach nerek, żółtaczce, hipochondrji i histerji; dobry do kuracyj wiosennych”. Doktor Czarnowski w 1905 tak właśnie opisał właściwości cykorii. Dla mnie to po prostu zamiennik kawy. Zaparzam ją klasycznie w kawiarce - jest wtedy mocna i aromatyczna.
 Sama kawa jest otrzymywana z korzenia tej rośliny, jest on suszony, prażony, a następnie rozdrabniany - cykoria w czystej postaci! Do tego kawowego szczęścia cykoria to źródło błonnika, naturalny probiotyk, źródło witamin B i C oraz składników mineralnych - magnezu i potasu.







źródła: http://rozanski.li/436/cichorium-cykoria/
http://cykoriada.pl/cykoria.html
https://www.limafood.com/fr-be/product/pdf/5411788026253



piątek, 6 stycznia 2017

Galette des rois - Francuskie ciasto z ciasta francuskiego

Galette des rois - zachciało mi się! Zrobiłam całe od A do Z. Przygotowania ciasta zaczęły się już wczoraj, dziś tylko masa migdałowa i pieczenie, ale od początku...
We Francji galette des rois jest specjalnym ciastem na Trzech Króli, można jest kupić w ten dzień w każdej cukierni, a można je zrobić samemu.
Składniki:
Ciasto:
100 ml zimnej wody
pół łyżeczki soli
200 g mąki bezglutenowej ( robiłam z mieszkanki ryżowej, kukurydzianej i ziemniaczanej bez spulchniaczy i polepszaczy)
kostka masła (w temperaturze pokojowej)
1 jajko

Masa migdałowa:
200 gram obranych migdałów
3 łyżki rumu
2 łyżki cukru

Przygotowanie
Wodę, sól, mąkę, 1/3 masła i jajko dokładnie wymieszałam, ciasto uformowałam w prostokąt i włożyłam do lodówki .
Po 2 godzinach, rozwałkowałam na większy prostokąt podsypując mąką, położyłam część masła na środek, złożyłam jak kartkę papieru na cztery i ponownie wałkowałam. Uformowałam w prostokąt, zawinęłam w folię i zostawiłam na noc w lodówce.
Rano ponownie powtórzyłam wałkowanie i składanie dodając pozostałą część masła, zostawiłam na 3 godziny (kawa z koleżanką)

Masa migdałowa:
Zmieliłam (mężem!) około 200 gram migdałów, dodałam 3 łyżki rumu i 2 łyżki cukru, i spróbowałam;) bardzo marcepanowe!

Ciasto wyjęłam z lodówki, podzieliłam na dwie części, rozwałkowałam (niestety końcówki się kruszyły - klasyk bezglutenowy!), wycięłam dwa koła.

Na pierwszym spodzie położonym na papierze do pieczenia, rozsmarowałam masę migdałową pozostawiając wolne brzegi.
Nałożyłam masę migdałową, przykryłam drugim kołem z ciasta i skleiłam oba dociskając brzegi widelcem.
Na koniec nacięłam na cieście wzorek i posmarowałam żółtkiem.

Piekłam w temperaturze 200 st. C. przez 25 minut.

Oczywiście można pójść na skróty i kupić gotowe bezglutenowe ciasto francuskie, a zająć się tylko masą migdałową, ja to potraktowałam jak zachciewajkę-eksperyment: czy z mąki bez polepszaczy da się zrobić ciasto francuskie- jak widać tak!

Z ciekawostek, w każdym galette des rois umieszcza się małą figurkę z porcelany, kto ją znajdzie w cieście otrzymuje koronę i  zostaje królem wieczoru.


Smacznego królewskiego wieczoru!





 



niedziela, 1 stycznia 2017

Bezglutenowa noworoczna lista życzeń

Od kilku godzin mamy Nowy Rok jak każdy inny bezglutenowy, ale z tym różnie bywa.
Zatem w 2017
niech wszystko co zjemy będzie bezglutenowe, zdrowe i smaczne,
niech każdy produkt z natury bezglutenowy będzie faktycznie bezglutenowy
niech kelner i restaurator będzie świadomy co znaczy jeść bez glutenu 
niech każdy produkt będzie rzetelnie oznakowany
niech  produkty z przekreślonym kłosem tanieją nie tracąc na jakości
niech każde ciasto pięknie się upiecze
niech każdy chleb wyrasta i będzie smaczny
niech nikt nam nie powie: no trochę glutenu ci nie zaszkodzi
niech nie zabraknie nam wytrwałości
niech dieta bezglutenowa przestanie być traktowana jak fanaberia
niech bezglutenowa asertywność przychodzi nam łatwo, słowem:
 wszelkiego bezglutenowego dobra w 2017!