Jeszcze kilka lat temu kupienie pączka bezglutenowego graniczyło z cudem. Dziś wiodące piekarnie bezglutenowe mają je w ofercie już od kliku dni. Mi się jednak zamarzyły pączki z mąk naturalnie bezglutenowych, bez skrobi pszennej i wielu innych mniej fajnych dodatków. Słowem: domowe, świeże i smaczne.
Składniki:
4 duże czubate łyżki mąki ryżowej
4 duże czubate łyżki mąki kukurydzianej
3 duże czubate łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru pudru
szczypta soli
2 łyżki rumu lub innego alkoholu (wódka)
2 duże łyżki sera mascarpone
pół szklanki mleka
saszetka droższy
Nadzienie: mrożone maliny lub inne owoce
Do smażenia smalec
Wykonanie ciasta: wszystkie składniki dobrze wymieszać tak by masa była gęsta, ale lekko lejąca się.
Następnie ciasto odstawić na około 10-15 minut. Roztopić smalec w głębokim naczyniu, nabierać dużą łyżką ciasto, zatapiać w rozgrzanym smalcu lekko zsuwając palcem ciasto z łyżki.
Nadziewanie: zamrożone owoce oprószyć cukrem pudrem, następnie pojedynczo zatapiać w cieście, podbierać łyżką i powoli wkładać do rozgrzewanego smalcu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz