Przyprawy to temat
rzeka wałkowany na wielu bezglutenowych grupach dyskusyjnych.
Oczywiście są przyprawy opisane jako bezglutenowe, ale po zbadaniu
przez Stowarzyszenie, okazuje się często,że są bardzo mocno
zanieczyszczone. Czym przyprawiam kiedy nic nie jest pewnego? Oto
moja lista:
1 Sól i pieprz . Ten
drugi tylko ziarnisty, żaden mielony, a tym bardziej z dodatkami. Po
prostu ziarna pieprzu, które mielę w młynku na bieżące potrzeby.
2. Musztarda z
przekreślonym kłosem oczywiście. Niejedno duszone mięso nabrało
wyrazistego smaku, a żeberka w miodzie i musztardzie to poezja!
3. Oliwa do sosów,
dipów, sałatek, do polania bezglutenowej pizzy.
4. Ser,
6. Sos winegret do
sałatek. Kompozycja: oliwa, winegret, musztarda, sól i pieprz-
idealna do zielonej sałaty.
7. Zioła w doniczce w
100% bezglutenowe.
9. Jednorodne suche
przyprawy np.: gorczyca, pieprz, ziele angielskie. Przyprawy takie,
które mogę przejrzeć, przebrać i opłukać.
8. Bezglutenowe kostki
rosołowe. Jeśli naprawdę nie jestem pewna przypraw używam tych
kostek do gotowania zup czy przyprawiania mięsa. Często, kiedy
jestem zapraszana do kogoś na obiad i ustalamy co mogę jeść,
proponuję właśnie kostki rosołowe. Jak mam zjeść niepewne
przyprawy to już wolę certyfikowane kostki rosołowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz